Marku, 

abyś tam gdzie teraz jesteś znalazł swoje wymarzone ścieżki....

22 marca odbędą się obchody 151-tej rocznicy bitwy pod Grochowiskami. Na rekonstrukcję bitwy do Grochowisk wyruszą w tym roku uczestnicy rajdów: pieszego, biegowego i rowerowego. Przejazd rowerowy już po raz szósty na i z Grochowisk  przeprowadzą członkowie Ponidzie MTB Team.

To wydarzenie na Facebooku:
https://www.facebook.com/events/520029041446944/?fref=ts

Udział w Rajdzie jest bezpłatny. Zalecane jest posiadanie ubezpieczenia NW oraz kasku sztywnego. Trasa rowerowa wymaga roweru górskiego lub trekkingowego. Na rowerach szosowych trasa jest nieprzejezdna z powodu błota i piachu.

Rajd wyruszy z parku miejskiego o godzinie 10:00 (zbiórka 9:50). Trasa rajdu na pierwszym etapie będzie biegła drogą wojewódzką (w kierunku Kielc). Potem rowerzyści skręcą w kierunku Włoch. W rajdzie mogą brać udział osoby powyżej 14 lat (młodsi wyłącznie z opiekunem).

Na miejscu na wszystkich uczestników rajdu czekać będzie ciepła grochówka i kiełbaski ufundowane przez Urząd Miejski w Pińczowie. Przewidywany powrót około godz. 13:00

Jest to rajd, więc tempo będzie dostosowane do najwolniejszego uczestnika. Dystans 2x10km = 20km. Po cześci oficjalnej - czyli powrocie do Pińczowa - przewidywana godzinka (lub dwie) szybszej jazdy treningowej dla chętnych.

Karnety na grochówkę albo kiełbaskę będą przygotowane przez Urząd Miejski w Pińczowie dla osób które się zapiszą przez Facebooka albo wyślą maila z chęcią uczestnictwa na adres: senderx[malpa]gazeta.pl

Ufff wreszcie udało się zakonczyć wyścigowy sezon. Ostanim wyczynem był start 17 listopada w przełajowym Memoriale Edwarda Pelki w Szczekocinach. Tym samym moja liczba startów w tym sezonie zrównała się z tą z poprzedniego sezonu :D co samo jest dużym wyczynem bo prawie 3 miesiące z powodów zdrowotnych byłem wylączony ze ścigania. 

Byle do wiosny :)

Jak widać ekipa nie nie zasypia gruszek w popiele. Pogoda do tej pory była łaskawa ale teraz będzie już coraz ostrzej.

W ramach krajoznaczej wycieczki na 11 listopada odwiedzono pobliskie lasy :)

W ostatnią sobotę wybraliśmy się z Sebastianem na finał Family Cup w Kielcach.

W niedzielę pojechałem do Sobkowa, a Młody jak zwykle – zamiast do Sobkowa - pojechał na ogóra do Solca! Sobków zachwycił krajobrazem i przewiał wiatrem, Jak było w Solcu...tego nie wie nikt....

Ostatnie tygodnie obfitowały w dni wolne od pracy - no i jak to w sierpniu bywa - było również kilka fajnych wyścigów MTB w okolicy. Cześć drużyny Ponidzie MTB wzięła w nich udział. A było to tak...